Filtry prywatyzujące

FILTR PRYWATYZUJĄCY - CO TO JEST?


Każdy, kto korzysta z laptopa, tabletu lub smartfona zna to uczucie, gdy ktoś patrzy przez ramię. Nie zawsze jest to zgodne ze stanem faktycznym, często to po prostu mylne wrażenie. Niemniej jednak nic nie broni przed tym, aby chronić dane pojawiające się na ekranie filtrami prywatyzującymi.

Są to specjalnie wykonane “nakładka” na ekran, dzięki której obraz widziany jest jedynie przez osobę, która siedzi przed ekranem. Filtry prywatyzujące pomagają chronić wszystko to, co pojawia się na wyświetlaczu przed wzrokiem nachalnych gapiów i nie tylko. Wiele firm stosuje je w codziennej pracy, dzięki czemu petenci pojawiający się w biurze nie mają wglądu w informacje, które znajdują się na ekranie służbowego komputera bądź laptopa. Filtry prywatyzujące bardzo wspomagają ochronę danych wrażliwych i nie tylko.
 
Poniżej znajduje się szereg informacji na temat tego produktu. Warto przemyśleć jego nabycie, gdyż w ten sposób można uniknąć szeregu nieprzyjemności zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Choć praktycznie każdy szyfruje komputer lub laptop dobrze jest zabezpieczyć go jeszcze precyzyjniej, niż jedynie hasłem i schowaniem do torby na laptopa.
 

ZASTOSOWANIE FILTRÓW PRYWATYZUJĄCYCH


Filtry prywatyzujące zrewolucjonizowały sposób ochrony danych osobowych, aczkolwiek nie tylko, z ekranów urządzeń elektronicznych. Przydatne są w nowoczesnych biurach, które stawiają na otwartą przestrzeń (tak zwane open space), chcąc skrócić dystans między pracownikami i zwiększyć kreatywność w trakcie pracy. Tak naprawdę nigdy nie można być pewnym osoby, która znajduje się obok. Z tego względu warto “uzbroić” swój monitor w filtr prywatyzujący. Jego nałożenie na ekran czyni go niewidocznym dla osób zerkających pod kątem. To akcesorium komputerowe sprawia, że każdy - oprócz patrzącego na wprost - widzi tylko i wyłącznie rozmazane refleksy światła.

Filtry prywatyzujące to niezwykle pomocny dodatek w każdej instytucji, która jest w posiadaniu danych osobowych. Niejedna firma inwestowała w kolejne listwy i przedłużacze, by nie tylko odsunąć od siebie stanowiska, lecz także umiejscowić je pod odpowiednim kątem tak, by światło słoneczne nie oślepiało ekranu (co wywołałoby irytację pracownika i przeszkadzało mu w pracy) oraz aby interesanci pojawiający się w biurze nie mogli podejrzeć danych osobowych innych petentów. Filtry prywatyzujące nie są wymagane, jednak przez wzgląd na Ogólne rozporządzenie o ochronie danych (tak zwane RODO) warto wziąć pod uwagę ich zakup. Raczej nikt specjalnie nie lubi płacić kar finansowych, a te za ewentualny wyciek danych są naprawdę wysokie!

Wypada także podkreślić, że filtry prywatyzujące przydadzą się każdej osobie, która ceni sobie prywatność. Liczni freelancerzy pracujący zarówno na laptopach, jak i tabletach, czy smartfonach nie będą musieli martwić się o podejrzenie ich prac. Zjawisko zaglądania przez ramię jest od dawna znane jako shoulder surfing, czyli z angielskiego “surfowanie przez ramię”. Przez takie zachowania łatwo o wyciek tak informacji o dopiero powstającym artykule, jak i danych związanych z aktywnością polityczną, czy też wspomnianych już kilkukrotnie danych osobowych.
 

FILTR PRYWATYZUJĄCY - JAK DZIAŁA?


Każdy posiadacz laptopa ma w świadomości fakt, iż można z niego korzystać dosłownie wszędzie - o ile pozwoli na to bateria. Wielokrotnie wspomina się o podstawach pod laptopa jako niezbędnym akcesorium. Pomaga ona w końcu podnieść przenośny komputer na odpowiednią wysokość, przez co dobrze wpływa zapobiegając bólom karku i szyi. Powstaje jednak ryzyko, że ekran i wszystko to, co się na nim znajduje będzie bardziej widoczne dla otoczenia. Tu z kolei pomogą filtry prywatyzujące.

Ogólnie rzecz ujmując, są to setki mikrożaluzji, które utrudniają wgląd w zawartość wyświetlacza. Pozwala to na pracę dosłownie wszędzie. Freelancerzy, którzy nie odnajdują się w pracy w domu, bądź nie mają pomieszczenia w mieszkaniu pozwalającego na pracę w odpowiednich warunkach, mogą spokojnie udać się do kafejki, ulubionego lokalu, bądź dowolnego innego miejsca. Filtry prywatyzujące na monitor sprawdzą się również w podróży - w pociągu lub samolocie - można wykonywać swoją pracę bez strachu o to, że ktoś podejrzy dane przez ramię.

Jedynym minusem jaki mogą odczuwać osoby korzystające z filtrów prywatyzujących jest lekko przyciemniony ekran. Warto jednak wziąć pod uwagę to, iż da się je w niezwykle prosty sposób zdemontować. To także dobra informacja dla każdego, kto lubi i często korzysta ze środków do czyszczenia komputera. Specjalne powłoki chroniące zawartość ekranów nie utrudniają wcale procesu wycierania plam.
 

FILTR PRYWATYZUJĄCY - GDZIE KUPIĆ?


Hurtownia artykułów biurowych Biurfan wspomaga ochronę sprzętu oraz danych wrażliwych! Wśród licznych artykułów biurowych dostępnych w szerokiej ofercie znaleźć można nie tylko blokady do laptopów, lecz także filtry prywatyzujące, które pozwalają na spokojną pracę w dowolnym miejscu i przestrzeni. Biurfan współpracuje z wieloma producentami, po których produkty najczęściej sięgają klienci. Są to między innymi 3M oraz Fellowes.

Znając i słuchając potrzeb kupujących hurtownia artykułów biurowych Biurfan oprócz filtrów prywatyzujących prowadzi także sprzedaż licznych rozwiązań, które wspomagają ergonomię pracy w biurze. Każdy nabywający dodatkową powłokę chroniącą zawartość ekranu komputera czy laptopa powinien mieć w świadomości zagrożenie zespołem cieśni nadgarstka. Temu zapobiec mogą produkty służące przeciwdziałaniu bólom nadgarstków.
arrow_downward

Aktywne filtry

group_work Zgoda na pliki cookie